wrz 05 2002

Chwyci na 90% :-))))


Komentarze: 4

Jutro impreza, wiec warto by bylo przerwac kobieca posuche... Jestem jednak juz strasznie zmeczony i tak pewnie bede musial ogladac twarze kobiet, do ktorych kiedys zarywalem. Smiesznie uczucie kiedy ide przez klub, a niektore kobiety usmiechaja sie w specyficzny sposob. Juz nawet nie wiem jakie glupoty im naopowiadalem i ktorej co... Czasami jak to do mnie wraca z ich ust ijestem niezle zaskoczony. To sa czasem bardzo smieszne sytuacje. Wlasnie przeczytalem to co napisalem i mysle, ze powinienem pewna rzecz sprostowac, bo byc moze bedato czytac jakies kobiety i znajac zycie moga odniesc zle wrazenie na moj temat. Chodzi o te glupoty, ktore mowie. Nie chodzi o to, ze to sa jakies klamstwa. To czysta prawda tylko z domieszka alkoholu. Czasami wlasnie w tym stanie wydaje mi sie duzo wiecej niz na trzezwo, ale wypowiadajac jakies slowa SWIECIE W NIE WIERZE. I chyba nigdy nie zdazylo sie, zeby odbiegaly znacznie od prawdy. Po prostu sa czesto przejaskrawione. Zreszta co za roznica, kiedy widze zadowolenia kobiet na ich twarzach to mysle, ze jest to najwazniejsze. A na koniec opowiem o smiesznym patencie na wkrecanie naiwnych lasek, choc kto wie? Moze dobrze zagrany zadziala rowniez na te bardziej czujne? Aha, ja go nie uskuteczniam, poniewaz bym umarl ze smiechu... Ale slyszalem, ze dziala, wiec mlodziki do boju:     Kiedy uda Ci sie juz sprowokowac jakas panne do rozmowy to grunt, zeby podkrecic jakos kobiete, zainteresowac. Gdy kobieta przyjmuje rozmowe i gdzies wyczuwa, ze jest to akcja matrymonialna to wtedy musisz dobrze wykorzystac swoje 5 minut. Kobiety sa lakome na zainteresowanie swoja osoba (a mowia, ze mezczyzni to narcyzy ehhh :-) A w zasadzie sa lakome tylko na zachwyt nad nimi. Wlasnie nie zainteresowanie, ale zachwyt. Kobieta trzeba sie zachwycac (ja to oczywiscie przyjmuje to z pokora :-) Prowadzisz wiec gadke i lagodnie ja wyhamowujesz. W koncu udajesz zadumanie, przyjmujesz poze romantyka, jednak nie zapominajac o przeciaglych spojrzeniach na wybranke. Nie ma chyba bardziej ciekawskich istot jak kobiety, wiec taka delikwentka spyta Cie zaraz: O czym myslisz? Wtedy nalezy spojrzec sie gleboko w oczy kobiecie i powiedziec sztucznie zanizonym glosem: O Tobie...... Mowie wam, chwyci na 90% :-)))) Heh, pozdrawiam!

 

mrfromm : :
10 września 2002, 17:27
ja bym pomyslala: zboczeniec...hmm tlyko w sumie wtedy by wyszlo ze to mnie sie cos zle kojarzy
05 września 2002, 17:39
Witam... Spox, przeciez to tylko w wiekszosci jaja.. Dzieki za komentarz MRFROMM
edzia
05 września 2002, 09:36
yyy ja jestem w tych 10%;)hehe
MF
05 września 2002, 02:47
hehe no wiesz nie chciałabym Cie zmartwić....buhehehe, no ale nieważne...dzięki za wizytę na moim blogu. Co do literek to nie ma szans na zmianę, choć nie jestes pierwszy, kóry mi o tym mówi, jest pewien powód ale nie ma sensu o nim mówić. Poza tym, jeśli komuś podoba się moje pisanie to i tak i tak będzie czytał...więc:o)))Pozdroofka

Dodaj komentarz